Cześć!
Kolejny miesiąc bez notki na blogspocie - tym razem jednak poprawię się z całą pewnością, wakacje już za moment więc i czasu dużo. Mimo, że jesteśmy wolni wciąż nieoficjalnie, nie przeszkodziło mi to w poczuciu wakacyjnego klimatu. Zaczęło się od tygodniowego wyjazdu do Londynu, potem kilka imprez, w tym urodziny, a także spontaniczne wyjścia ze znajomymi. Brakowało mi tego... szkoła pochłania bardzo dużo energii, nie pozwala się wyspać, a czasem potrafi porządnie zestresować i zdenerwować. Suma sumarum rok szkolny minął mi niesamowicie szybko i zakończył się pozytywnie. Ale dość o szkole - dziś mam dla was sklejkę zdjęć z ostatnich kilkunastu dni, choćby nie wiem jak głupie były :) I, co warte zaznaczenia - wszystkie zdjęcia zrobiłem swoim telefonem i zostały przerobione dzięki aplikacji Instagram.
LONDON
Cześć!
Muszę z czystym sumieniem przyznać, że do jeden z bardziej udanych weekendów od dawna - piątek w miłym towarzystwie, niedziela spędzona na domowym lenistwie i zakupach, zaś sobota to niekwestionowane apogeum tego weekendu - zdjęcia. Miałem przyjemność tworzyć z moimi bliskimi znajomymi - Kasią (która już gościła przed moim obiektywem) oraz jej chłopakiem, Michałem. Na sesji spędziliśmy aż 4 godziny, od dawna nie robiłem zdjęć tak długo, jednak muszę przyznać, że było warto. Bez dwóch zdań. Zdjęcia mają niesamowity klimat i już nie mogę się doczekać, by je wam pokazać :)
Poniżej kilka zdjęć zza kulis:
Podobnie jak zdjęcia z sesji, cały backstage jest w czerni i bieli. Zdjęcia wykonywaliśmy w moim pokoju. To już 5 z kolei sesja przygotowana (chociaż częściowo) u mnie w domu - pora wyskoczyć na jakiś spontaniczny plener! Już zaczynam szukać rekwizytów, których potrzebuję do kolejnych zdjęć i myślę, że za jakiś czas pojawię się z czymś mocnym i kontrowersyjnym :)
Oczywiście zapraszam wszystkich chętnych na zdjęcia! Co prawda przez szkołę panuje u mnie chaos, czasem zapomnę komuś odpisać, czasem nie mam czasu ale w szkole coraz mniej nauki więc wracam do żywych.
Cześć!
Kilka dni temu dopadła mnie naprawdę spora wena, zapewne był to efekt naprawdę znakomitej pogody oraz ponad tygodniowej przerwy od zdjęć. Oczywiście należało coś z tym zrobić, więc od razu przejrzałem listę kontaktów i rozmyślałem z kim wyskoczyć na małą, spontaniczną sesję :) Zaproponowałem zdjęcia mojej Dominice Michalak, która się zgodziła (nie miała wyjścia?) i przyjechała do mnie z torbą ubrań. Wybraliśmy na szybko kilka stylizacji, przemyśleliśmy co chcemy zrobić i wyszliśmy z domu. Wykorzystaliśmy mój ogródek, gdzie zrobiliśmy wiosenne ujęcia z kwiatkami bzu oraz kilka zwykłych portretów oraz fashion w skórze :) Delikatne kadry były oczywiście pewnym wyzwaniem dla osoby lubującej się w ciemnych zdjęciach, ale myślę, że z czasem dojdę do porozumienia ze słońcem i kwiatami!
Poniżej kilka zdjęć zza kulis (oczywiście bez selfików na przystanku pod koniec sesji się obyło):
Zauważyłem, że wszyscy ekscytują się moją huśtawką... zawsze jest niezły ubaw, a ja nie mogę powstrzymać się od robienia zdjęć! Jak widać znalazła się nawet focia w lustrze, okulary chyba są nie dla mnie (a na pewno nie w tej fryzurze). Z "krótkiego" spontana powstały setki zdjęć a my bardzo miło spędziliśmy czas przez te kilka godzin :) Skończyłem pracę nad kilkoma zdjęciami, niektóre już zapewne widzieliście:
Pogoda dopisuje, jednak chciałbym nadrobić zaległości jak najszybciej i dopiero wtedy zacząć robić coś więcej i w końcu zrealizować sesje, które mam w planach od wielu miesięcy... Chciałbym tego lata pokazać jak najwięcej będę w stanie oraz rozwijać się, pragnę kiedyś śmiało powiedzieć "Woziński, dobra robota!" Do tego momentu jeszcze długa droga, ale można to osiągnąć tylko pracą i chęciami :)
Mam nadzieję, że ktoś czyta tego blogspota, pomimo tego, że piszę chaotycznie i nieregularnie :) Być może już niedługo pokażę coś naprawdę ciekawego.